| Treść: | Podaję wiadomości, które pamiętam z opowiadania mojej mamy. Właścicielami majątku ziemskiego w Raduninie była rodzina Kozłowskich, mieszkająca na stałe w Warszawie a do Radunina przyjeżdżająca na wakacje. Mieli 2 dzieci, chłopca i dziewczynkę. Pewnego dnia doszło w ich domu w Warszawie do tragedii, mąż zastrzelił żonę i siebie. W liście pożegnalnym cały majątek i opiekę nad dziećmi powierzył swojej siostrze, która była zamężna za Borkowskiego. Borkowscy mieszkali w Wilnie, on był wysokiej rangi carskim urzędnikiem państowowym. Do opieki na dziećmi Borkowcy wynajęli moją babcię, Bronisławę Szymańską, mieszkającą nieopodal Wilna. Od tej pory wszyscy przyjeżdżali na lato do Radunina, co widzimy na zdjęciu w archiwaliach. Po wojnie przyjeżdżał do Radunina syn Borkowskich, odwiedzając moją mamę. Z rozmowy wynikało, że zamieszkali w Warszawie.
Na tym kończą się moje wiadomości, a nikt z potomków tej rodziny ze mną się nie kontaktował. Proszę jeszcze zajrzeć na stronę: http://www.biblioteka.info/pointeclaire/lista.htm
i wyszukać nazwisko Dunin-Borkowski.
|